
Sobotni poranek, kawa, czerwcowe Zwierciadło i jak zawsze można wyczytać coś ciekawego… Tym razem rozmowa z Susanną Abse, brytyjską terapeutką psychoanalityczną, specjalistką od par w kryzysie w artykule “Co Was ze sobą połączyło?”.
Gdy wybieramy bliską osobę…
Pozwolę sobie zacytować fragment, który jest tak oczywisty, że trzeba go przeczytać, usłyszeć lub wypowiedzieć, aby sobie ponownie uzmysłowić:
“Mówi się, że wybierając partnera lub partnerkę, wybieramy jednocześnie cały zestaw problemów i trudności, z którymi będziemy musieli żyć…”
Brzmi to pesymistycznie, ale jak czytamy dalej – to ten zestaw problemów jest podobny do tego z czym sami się borykamy. A to zaczyna już brzmieć znajomo, już wcale nie tak złowieszczo…
To z czym sami się mierzymy często popycha nas w ramiona osób, które czują podobnie. Na co jednak Susanna Abse zwraca uwagę – dwie osoby te same potrzeby czy problemy mogą jednak wyrażać inaczej i tu drogi się rozchodzą, powstaje niezrozumienie… mimo, że ma podobne podłoże.
A gdy się już nawzajem zrozumiemy?
Pytanie czy jak uda nam się zbudować most poprzez zrozumienie drugiej osoby to czy to oznacza, że zagwarantujemy sobie długotrwały i wartościowy związek?
Czy jednak to, że w ciągu swojego życia stajemy się innymi osobami, rozwijamy się, może mieć wpływ na to, że mając dobry początek nie zachowamy jego długotrwałości. Jak stworzyć dobry związek?
Co jest ważne w dobrym związku?
Dobry związek to obserwowanie jak zmienia się druga osoba, dowiadywanie się o sobie nawzajem nowych rzeczy i wzbogacanie się dzięki temu. To mozolna praca i mam wrażenie, że coraz mniej doceniana. Szczególnie jeśli w obecnych czasach czekamy na efekty od razu, żyjemy w poczuciu konieczności sukcesu a niepowodzenia odrzucamy na bok, bo nie są warte uwagi.
A jednak…
Jak dowiadujemy się z artykułu, podjęcie trudu zrozumienia drugiej osoby, szczególnie z fachową pomocą przynosi efekty.
Ze statystyk wynika, że na 100 par decydujących się na wspólną terapię po jej zakończeniu rozstaje się tylko 10. Co za tym stoi… w procesie terapii dochodzi do konfrontacji z myślą o rozstaniu, do jej urealnienia, a to pozwala nam docenić to co mamy. I jak się w tym procesie poznawczym okazuje – często mamy wiele do stracenia.
Do drugiej strony uświadamiamy sobie również to, że nasz związek nas nie więzi, skoro moglibyśmy go zakończyć zamykając drzwi gabinetu terapeutycznego wychodząc po ostatnim spotkaniu. I tu postawię kropkę.
Źródło: Zwierciadło, 06 (2143) Czerwiec 2025